piątek, 19 kwietnia 2013

Stary Gocław

Miejscowość: Warszawa

Dzielnica:Praga Południe

Obszar MSI: Gocław

Osiedle: Os. Latyczowska

Miejsce: Stary Gocław i nowe bloki osiedla Latyczowska


Dlaczego Stary Gocław? No bo Gocław jest stary, o ile nie mówimy o osiedlu Gocław-Lotnisko. Mało kto pamięta dziś, co było na tych ziemiach przed powstaniem bloków. Na terenie dzisiejszych osiedli Iskra, Wilga, Jantar i Orlik były pola i łaki. Potem było lotnisko. Na terenie Iksry, przy wale, była jeszcze nie wielka kolonia rolnicza Bluszcze. Ale to wszystko nie zmienia faktu, że Gocław istniał już od średniowiecza, tylko że nieco dalej na północ. O przeszłości Gocławia można poczytać na wikipedii, lub na warszawa.wiki. Gocław znajdował się głównie w trójkącie ulic: Kakowskiego (wówczas Parczewska), Międzyborskiej (wówczas Franciszka Żymierskiego – nazwa zniesiona i nadana na nowo ulicy nieopodal) i Poligonowej. Swego czasu były to zapewne wiejskie tereny, jednak z uwagi na dostępność źródeł skupię się na czasach późniejszych, namacalnie połączonych z teraźniejszością. Bo dawny Gocław jeszcze nie umarł. Co prawda dziś dla wielu Gocław to głównie „jajko” i obrzeża, a opisywane tereny wielu kojarzy za pewne z Grochowem lub Przyczółkiem Grochowskim, ale to kwestia niewiedzy. Może nie tylko niewiedzy, w końcu te skojarzenia są w pełni naturalne. Bo co obecnie Można tam zobaczyć? -Kilka kamienic, ponoć przedwojennych, kilka domków – wszystko skromne i z reguły w dość kiepskim stanie. I na wszystkich zwolnionych działkach nowe bloki. Toż to wygląda jak Grochów. I za czasów, gdy nie było osiedla Gołcaw-Lotnisko, Gocław miał zostać wchłonięty z przez Grochów. Od półudnia były tylko pola i jeziorko, więc maleńka podwarszawska wioska musiała się połączyć od północy z Grochowem. Dziś nawet w MSI przypisano ten teren do Gocławia. Nie wiem jak to wygląda administracyjnie, ale ku swojemu zaskoczeniu doczytałem się, że wszystkie nowe bloki na tym terenie to Osiedle Latyczowska Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, kilka bloków wybudował Incest DLS Dla mnie jest to po prostu Stary Gocław, ale taka nazwa nigdy nie istniała, więc może raczej stary Gocław. Warto porównując zdjęcia satelitarne z 1945 roku i obecne. Najwięcej starej zabudowy znajdujecie przy ulicy Latyczowskiej (nie wiem dlaczego nazwą tej ulicy WSM nazwała swoje osiedle).
Jedna ze starych kamienic (Poligonowa 14) była pustostanem zamieszkałym przez bezdomnych i została niedawno wyburzona.
Kolejna (Latyczowska 15) jest zamieszkała, była chyba kamienicą socjalną, ale znalazł się właściciel. Czynszu nie podwyższył, zwolnił ciecia i tyle. Ponoć nie interesuje się niczym po za czynszem. W kamienicy nie ma ogrzewania – raz spotkałem faceta, który rąbał drewno i trochę z nim pogadałem.
W domu pod adresem Latyczowska 13A mieszka pani, która jest ponoć właścicielką pozostałych kamienic. Pozostałych, a więc: opuszczonej pod adresem Latyczowska 16 i zamieszkałych pod adresem Poligonowa 16 i Poligonowa 18. Na podwórzu tej drugiej znajduje się też opuszczony, zrujnowany dom parterowy.
Ciekawostką jest tez ulica Lechitów, która, na dobrą sprawę przestała istnieć.

Przy międzyborskiej zandjował się słynny stary dom , którego właściciel miał konia. Ale domu już nie ma, jest budują blok L
Przy Kakowskiego stoją dwa stare domy widoczne na mapie z 45 roku, nadal zamieszkałe.
Warto jeszcze rzucić okiem na okolice ronda przy Poligonowej i Kompasowej. Dwa małe pustostany zburzono ostatnio w trakcie poszerzania tej pierwszej z ulic. Zostały jednak dwa zamieszkałe domy. Jeden wygląda dość, powiedzmy, bogato, choć nie mam pewności ile w nim mieszka rodzin. Wygląda raczej na inwestycję prywatną, niż deweloperską. Nie mam zielonego pojęcia, z którego może pochodzić roku.
Drugi budynek stoi na jednej z działce z jakąś starą, ceglaną ruderą, która najprawdopodobniej pamięta czasy wiejskie. Pewnie mieszkańcy wybudowali nowy dom i stary traktują jak komórkę. Tak czy siak oba zamieszkałe budynki są w dobrym stanie i nic nie wskazuje na to, a miały podzielić los okrocznych pustostanów. Los kamienic jest natomiast najpewniej niepewny, więc zapraszam na spacer, póki stary Gocław jeszcze do reszty nie umarł. 



























































































wtorek, 16 kwietnia 2013

Jeziorka Gocławia

Miejscowość: Warszawa

Dzielnica:Praga Połuddnie

Obszar MSI: Gocław

Osiedle: Obrzerza osiedli Gocław-Lotnisko, Osiedla Saska i Pekinu (Przyczółka Grochowskiego)

Miejsce:Jeziorko Gocławskie i Balaton


Gocław ma dwa jeziorka. CO?!- Wielu spyta. -Jajco. DWA jeziorka. I Balaton to NIE JEST Jeziorko Gocławskie. No. Jest Balaton na Orliku i Jeziorko Gocławskie, które leży gdzieś między Kępą Gocławską albo osiedlem "Saska", Gocławiem i Przyczółkiem Grochowskim. To Balaton jest wizytówką Gocławia, razem z odrestaurowanym mini-parkiem wokół, więc siłą rzeczy ludziom się wydaje, że to Jeziorko Gocławskie. 





















A prawdziwe Jeziorko Gocławskie? Zapomniane, opuszczone, zarośnięte, kila zepsutych ławek, popękany asfalt i ani śladu po skate-parku. Pamiętam, że jeszcze, powiedzmy w 2000 roku tętniło tam życie: rowery, deskorolki, rolki, ludzie na spacerach, dzieci. Wszystko to w okół jeziorka i na dwóch placykach: jednym z rampą i jednym obok górki, która też był atrakcją. Dziś jest tam raczej pusto. I jak patrzyłem sobie w zeszły weekend jak się Gocław budzi po zimie do życia nad Balatonem, to nad Jeziorkiem Gocławskim spotkałem kilku bejów, jakiegoś wędkarza chyba gdzieś widziałem i ktoś jeszcze przechodził po drugiej stronie. Tyle. I śmieci oczywiście nie ma kto stamtąd wywieść. Dlaczego Jeziorko Gocławskie umarło?












Najdziwniejszą rzeczą jaką znalazłem nad Jeziorkiem Gocławskim jest ten dziwaczny pustostan.














Sen pijanego architekta? Budynek podpiwniczony, ale do piwnicy nie ma wejścia. Jest w jednym pomieszczeniu podłoga na wysokości pasa (stojąc obok budynku na trawie) i można się wczołgać. No i jest też ściana z butelek… strange? Not strange enough. Jest jeszcze taki motyw, że na Targeo tego budynku nie ma. A jak był, to jaki miałby adres? Przypisany do Al. Stanów Zjednoczonych? Do budynku nie dochodzi żadna droga dojazdowa, a do ogródków działkowych też jest kawałek, chyba, że kiedyś sięgały aż tu. Jeśli tu sięgały, to by tłumaczyło ogrodzenie, które ślady do dziś widać tu i i przy pustej działce obok. Samowolka budowlana po za terenem działek w takim miejscu wydaje się szaleństwem, zważywszy an bliskość, swego czasu regularnie uczęszczanego, jeziorka. Budynek ewidentnie opuszczony, po pożarze, obecnie okazyjna bejownia/noclegownia. W środku nic ciekawego, tylko śmieci. Jeśli ktoś wie coś o tym budynku, to proszę pisać, bardzo mnie ciekawi.